Tradycyjny już zachód słońca nad poleską wsią
Dzisiaj uchwyciłem trochę później, ale nadal piękny Chłodno (-4)
Zawartość ulicznego kosza na śmieci w małym miasteczku na Polesiu w sobotni poranek.
Widziałem dzisiaj pierwsze stado żurawi nad wsią, tak na oko z 50 sztuk.
Jak czytam, są jednymi z pierwszych przylatujących ptaków, połowa lutego to dla nich norma.
Czyli pomału idzie WIOSNA
Ciekawe: w trakcie rozłupywania, w środku pnia odkryło się gniazdo albo dużej osy, albo szerszenia?
Pierwszy raz coś takiego widziałem. Na pierwszym zdjęciu zbliżenie, na drugim widok pozostałości pniaka. Głęboko się schował(a) na zimę. Przeżył(a) ale przerwaliśmy zimowy sen i ruszał(a) się bardzo niemrawo. Gniazdo niestety ucierpiało :/
Ktoś rozpoznaje tego owada?
Dzisiaj łupanie starego jesionu, który zagrażał upadkiem na drogę i kable energetyczne. U sąsiada. Na pierwszym planie moja zabytkowa kuta siekiera do łupania, dalej młoto-klin i młot. Oraz zwykła siekiera do ścinania.
Praca ciężka, ale dostarczająca satysfakcji i dopaminy
W niedzielę niektórzy obchodzą Światowy Dzień Mokradeł – w rocznicę podpisania konwencji ramsarskiej.
U nas zapowiada się idealna na tę okazję pogoda – pochmurno, mglisto, może popada trochę śniegu.
Jeżeli ktoś tutaj zapałęta się w okolice Poleskiego Parku Narodowego (z takiej Warszawy to tylko trochę ponad dwie godziny jazdy samochodem) to może wpaść na kawę, poszczekać sobie z #IdąPsięta, pomoczyć nogi w lodowatym błocie. Jest gdzie się osuszyć. Nie będzie tak pięknie jak na zdjęciach.
Dla nazistów, rasistów, etc. miejsca nie ma.